Strona opracowana przez dr. Michała Janika
Jednym z najważniejszych powodów dla których otyłość wymaga leczenia są liczne obserwacje, że osoby z otyłością żyją krócej w porównaniu do swoich rówieśników o prawidłowej masie ciała. Pierwsze badanie, które wykazało opisaną zależność zostało przeprowadzone przez firmy ubezpieczeniowe w Stanach Zjednoczony w 1959 roku - Build and Blood Pressure Study. Założenie badania było bardzo proste – firmy ubezpieczeniowe chciały poczynić oszczędności i sprawdzić komu warto oferować polisy na życie a komu nie. W tym celu prześledzili wszystkie polisy sprzedane na przestrzeni 17 lat. Było to niespełna 5 000 000 polis. Skrupulatnie przeanalizowano losy klientów. Okazało się, że w 133 000 przypadków polisy uległy zamknięciu z powodu śmierci ubezpieczonego. Sprawdzono czy wykorzystując proste parametry takie jak masa ciała, wzrost oraz wartość ciśnienia tętniczego można przewidzieć ryzyko zgonu potencjalnego ubezpieczonego. Co się okazało? W grupie osób, których masa ciała przekraczała ponad 25% należnej masy obserwowano wyższe ryzyko zgonu. Z pewnością ten wynik pozwolił poprawić ekonomię towarzystw ubezpieczeniowych. Środowisko medyczne przyjęło jednak te rezultaty z dozą pewnego niedowierzania.
Doprowadziło to do kolejnego badania, które zostało przeprowadzone przez American Cancer Society w latach 1959 – 1973 i polegało na aktywnej obserwacji losów około 750 000 mężczyzn oraz kobiet z 26 stanów co stanowiło wtedy wiarygodny przekrój populacji Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Było to pierwsze badanie nastawione na ocenę ryzyka zgonu w zależności od masy ciała, które uwzględniało także inne czynniki mogące wypłynąć na wyniki – np. palenie papierosów. Rezultaty tego bardzo dobrze zaplanowanego badania naukowego potwierdziły to co wcześniej obserwowano – osoby z nieprawidłową masą ciała umierają częściej. Wyniki te stanowiły podstawę do stworzenia przez Davida Grey’a wykresu doskonale obrazującego, w którym momencie ryzyko zgonu wzrasta.
Przedruk wykresu z publikacji opartego na danych pochodzących z pracy Lew EA, Garfinkel L: Variations in mortality by weight among 750,000 men and women. J Chronic Dis 32:563-576, 1979.
Rysunek X przedstawia zależność pomiędzy śmiertelnością a wskaźnikiem masy ciała BMI. Przybiera on kształt litery J. Jak się okazuje osoby z bardzo niskim BMI mają pośrednie ryzyko śmierci. Ci których BMI mieści się w przedziale od 20 kg/m2 do 30 kg/m2 charakteryzuje bardzo niski i niski wskaźnik śmiertelności. Jednak tuż po przekroczeniu magicznej granicy 30 kg/m2 - powszechnie stosowanej do zdiagnozowania otyłości, wskaźnik ten szybuje niemal pionowo ku górze. Śmiertelność w tej grupie oceniana jest jako wysoka i bardzo wysoka. Co należy poprzez to rozumieć? Otyłość jest związana z większym ryzykiem śmierci. Im bardziej zaawansowana jest otyłość tym ryzyko zgonu jest większe.
Pytanie o to jak bardzo otyłość skraca życie samo nasuwa się na myśl. Odpowiedź możemy znaleźć między innymi w badaniu przeprowadzonym przez Bhaskaran i współpracowników z Wielkiej Brytanii, które zostało opublikowane w prestiżowym czasopiśmie medycznym Lancet Diabetes Endocrinology w 2018 roku. Naukowcy wykorzystali dane ponad 3 500 000 pacjentów aby dokładnie zgłębić naturę powiązania masy ciała i śmiertelności. Uczestnicy badania byli obserwowani na przestrzeni lat 18 lat. Naukowcy ponownie potwierdzili mocny związek otyłości z wzrostem ryzyka śmierci. Dodatkowo udało się ustalić to jak bardzo otyłość skracała życie. Okazało się, że oczekiwana długość życia 40-letniej kobiety, której wskaźnik BMI przekracza 30 kg/m2 jest krótsza o 4 i pół roku w stosunku do oczekiwanej długości życia jej rówieśniczki z prawidłową masą ciała. Dla mężczyzn strata ta wynosiła podobnie - ponad 4 lata. Po podzieleniu pacjentów na kategorie według wskaźnika BMI najwięcej lat tracili mężczyźni, których BMI wynosiło ponad 40 kg/m2 – ta grupa będzie żyła średnio o 9 lat krócej w stosunku do swoich rówieśników. Kobiety jednak nie mają się z czego cieszyć ponieważ po przekroczeniu tej samej granicy BMI 40 kg/m2 ich oczekiwana długość życia w wieku 40 lat ulega skróceniu niemal o 8 lat w stosunku do rówieśniczek.
A co w sytuacji gdy osoba otyła ma 20, 30 lub 50 lat? Jak wtedy otyłość wpływa na długość życia? W odpowiedzi na to pytanie pomoże nam wykres utraconych lat w zależności od wieku i masy ciała. Wykres powstał w oparciu o badanie wykonane w Australii gdzie ponownie analizowano to jak masa ciała przyczynia się do ryzyka śmierci. W tym wypadku jednak badacze poszli o krok dalej i dokonali podziału grup ze względu na wiek. Dzięki czemu możemy zaobserwować, że najwięcej lat życia tracą młode osoby z zaawanasowaną otyłością.
Jaka informacja płynie z przedstawionych badań? Fakty są takie, że otyłość skraca życie. Czy utrata 8-10 lat to duża strata? Pozostawiam to ocenie czytelników. Proszę jednak mieć na uwadze, że prezentowane badania odnoszą się do krajów wysokorozwiniętych o dobrze zorganizowanej służbie zdrowia takich Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, Wielka Brytania i Australia. Dlatego założenie, że w Polsce osoby z III klasy otyłości tracą średnio od 8-10 lat swojego życia może być nieco optymistyczne.